poniedziałek, 27 grudnia 2010

Komputer - najlepszy przyjaciel twojego dziecka?

Czteroletni Staś uwielbia bajki o pociągu parowym, w języku angielskim. Pięcioletni Jaś potrafi sam uruchomić opcję z ulubioną grą. Dzieci XXI wieku. Dla nich, gdy dorosną, komputer będzie tym, czym dla nas telefon.

Coraz młodsze dzieci siadają przed komputerowym ekranem. "Podglądając" rodziców, szybko przekonują się, że jest to fascynujące. Uporczywie domagają się, by założyć im słuchawki, pokazać, jak klika się myszką.
Z zainteresowaniem oglądają zdjęcia z wakacji, słuchają swoich ulubionych bajek, chcą zastąpić tatę w fotelu i zagrać za niego w wyścigi samochodowe lub "strzelankę".
- Czy to na pewno najlepszy przyjaciel naszego dziecka - zastanawiają się. - Jaką postawę przyjąć. Zniechęcać? Zachęcać?
My radzimy tę drugą. Pod jednym warunkiem: że nad tą "przyjaźnią" przejmiemy dyskretną kontrolę!

Ale ciekawe!
Już 9-miesięczne dziecko zauważa, że to, co dzieje się na monitorze komputera, jest fascynujące. I koncentruje na nim swoją uwagę. Nic dziwnego. W końcu widzi swoich rodziców, którzy coś na nim czytają, słuchają z niego muzyki albo oglądają film.
Gdy skończy półtora roku, zapragnie wraz z mamą czy tatą zasiąść przy klawiaturze, a pół roku później podejmie próbę poruszenia myszką.
Jeśli rodzice mu na to pozwolą, za rok ich 3-latek bez najmniejszego trudu sam włączy i wyłączy urządzenie, zacznie rozpoznawać (na razie po wyglądzie - bo na lekcje czytania przyjdzie jeszcze chwilę poczekać) pierwsze podstawowe komendy pojawiające się na monitorze.

Super nauczyciel
Dzięki programom i grom dostosowanym do potrzeb dzieci w różnym wieku, możemy zrealizować ideał "nauki przez zabawę". Jak wiadomo, jest to najskuteczniejsza metoda przyswajania wiedzy. Pod- czas zabawy, zrelaksowany umysł - nie tylko dziecka, ale i dorosłego - łatwiej kojarzy i zapamiętuje fakty, których przyswojenie "na sucho" jest żmudne i trudne.

Począwszy od wieku przedszkolnego, możemy już sprawiać naszym pociechom takie gry i programy edukacyjne, które pomogą im w nauce... dosłownie wszystkiego!


Źródła:
Fragment artykułu pochodzi ze strony:  http://mamdziecko.interia.pl/wychowanie/news/komputer-najlepszy-przyjaciel-twojego-dziecka,1574844,5352.  Zachęcamy do przeczytania całości artykułu klikając na powyższy link.
Zdjęcia pochodzą ze strony: 
http://lajfmajster.pl/2009/02/13/klawiatura-dzieci-i-ich-male-szalone-palce

Sport to zdrowie i zabawa!

Dlaczego warto uprawiać sport?

Sport bawi, uczy, kształtuje charakter. Uprawianie sportu daje mnóstwo radości, poczucie spełnienia i piękne, zdrowe ciało. Ale nie tylko! Uczy też wytrwałości w dążeniu do celu, pokonywania własnej słabości i wiary w siebie. To także świetna lekcja zdrowej rywalizacji i współpracy w zespole. Umiejętności przegrywania i wygrywania z szacunkiem wobec pokonanych. To chyba dość powodów, by zachęcać do niego dzieci.

Sport od dziecka
Jakie dyscypliny można uprawiać z maluchem, a jakie z kilkulatkiem? Kiedy najlepiej zacząć? Jak uniknąć kontuzji i zapewnić dziecku bezpieczeństwo? Krótki przewodnik dla rodziców, którzy chcą zarazić dzieci pasją do sportu.

Jazda na rowerze
Dziecko przygotowuje się do niej zwykle, zanim jeszcze zacznie chodzić, gdy sadzamy je na jeździdełku, na którym porusza się, odpychając się nóżkami. To świetna zabawa. Dobrze jednak, by maluch najpierw nauczył się dobrze chodzić. Jazda na rowerze ma same zalety (wyłączywszy upadki, ale te zdarzają się również bez roweru). Rozwija poczucie równowagi, uczy koordynacji ruchów, poprawia kondycję. Oswaja z prędkością, dodaje dziecku pewności siebie i, co bardzo ważne, sprawia mnóstwo radości.
Dla dwulatka najlepszy jest rowerek na trzech kołach. Pedały może mieć umieszczone na przednim kole, choć lepiej, jeśli są umocowane standardowo, pośrodku, z napędem na łańcuch. Niektóre dzieci jednak na początku nie potrafią sobie z takim układem poradzić. Trudno co chwila kupować rowerek, dlatego warto przed jego zakupem spróbować, jaki typ malec łatwiej zaakceptuje. Bardzo ważne, by rower był stabilny (sprzyja temu szerokie rozstawienie tylnych kółek) i jazda na nim nie wymagała dużej siły. Bardzo przydaje się rączka do prowadzenia - kiedy mały cyklista się zmęczy, mama czy tata będą mu mogli trochę pomóc.
Dla trzylatków i starszych dzieci odpowiednie są normalne dwukołowe rowerki z dokręcanymi bocznymi kółkami. Łatwiej jest wtedy utrzymać równowagę i pedałować. Rozmiar kół zależy od wieku i wzrostu dziecka. Maluch, siedząc na siodełku, ma sięgać nogami nie tylko do pedałów, ale i do ziemi. Na zbyt dużym rowerze będzie się czuł niepewnie i trudno mu będzie nim kierować, może się więc szybko zniechęcić.
Gdy dziecko nabierze już nieco wprawy, warto lekko podciągnąć kółka boczne do góry, dzięki czemu od czasu do czasu będzie jechało tylko na dwóch głównych kołach. Jeżeli jednak zauważymy, że malec cały czas przechyla się na jedną stronę i jeździ na trzech, ciągle tych samych kołach, trzeba wrócić do poprzedniego ustawienia. Widocznie na dwa koła jest jeszcze za wcześnie.

Jak zadbać o bezpieczeństwo dziecka?
- Od początku przyzwyczajamy dzieci do jazdy w kasku rowerowym.
- Od kiedy malec jeździ na dwóch kółkach, przydadzą się ochraniacze na kolana i łokcie. Dobrą ochroną przed urazami są długie spodnie z mocnego materiału (np. dżinsy) i bluza z długim rękawem.
- Wokół łańcucha montujemy osłonę. Nie będzie też przesadą, jeżeli w szprychy kółek wpleciemy plastikowe sznurki, co uniemożliwi wsuwanie tam stóp i dłoni.

Jazda na rolkach
Idealny sport rodzinny. Nie tylko ćwiczy mięśnie, ale i uczy przewidywać i oceniać zagrożenie, podejmować szybkie decyzje. O rolkach można zacząć poważnie myśleć, gdy maluch skończy cztery lata. Czasami już pięcioletnie brzdące śmigają, aż strach patrzeć. Jazda na rolkach (a także wrotkach) fantastycznie rozwija poczucie równowagi, koordynację ruchów i umiejętność naprzemiennego ich wykonywania, z przenoszeniem ciężaru ciała z nogi na nogę. Kształtuje też świadomość własnego ciała (jego możliwości i ograniczeń).
Rolki i wrotki polecane są zwłaszcza dzieciom (i dorosłym) nieco pulchniejszym, bo w czasie jazdy spalamy więcej energii niż na rowerze i na basenie. Gdy maluch stawia pierwsze kroki na kółkach, nie zapominajmy o nauce upadania. Najlepsze są rolki z butami na klamry - dobrze trzymają kostkę i łatwiej je dopasować do nogi. Praktyczne są rolki i wrotki, które rosną wraz ze stopą dziecka (i starczają na dwa, trzy sezony), niestety, na ogół są nieco cięższe.

Jak zadbać o bezpieczeństwo dziecka?
- Pilnujmy, by dziecko zawsze jeździło w odpowiednim kasku, który chroni najbardziej narażony przy upadku tył głowy rolkarza.
- Pamiętajmy o ochraniaczach na kolana, łokcie i nadgarstki.
- Nie pozwalajmy dziecku jeździć po jezdni, ale także po nierównych chodnikach.

Pływanie
Przygodę z wodą możemy zacząć bardzo wcześnie, kiedy dziecko ma trzy, cztery miesiące. Nauka pływania dla niemowląt organizowana jest na wielu basenach. Należałoby ją wprawdzie nazywać raczej nauką swobodnego unoszenia się w wodzie, ale nazwa nie jest tu najważniejsza. Najważniejsze to nauczyć malca akceptacji leżenia w wodzie na plecach. To najistotniejszy element, którego opanowanie na pewno sprawi dziecku nieco trudności, ale będzie gwarancją jego bezpieczeństwa i przyszłych wodnych sukcesów. Dobrze prowadzone zajęcia na basenie mają same zalety.
Niemowlę nabiera świadomości swego ciała. Pływanie kształtuje jego zmysł równowagi, poprawia koordynację, plastyczność i elegancję ruchów, rozwija zmysł dotyku. Po kilku wizytach na basenie dzieci zazwyczaj stają się zwinniejsze, bardziej aktywne, chętniej badają otoczenie. Odpowiednio prowadzone zajęcia w wodzie znakomicie regulują pracę układu oddechowego, czasem nawet normują cykl snu i czuwania.
Kilkunastotygodniowe niemowlęta potrafią skutecznie bronić się przed zachłyśnięciem i zadziwiają umiejętnością nurkowania. Związane jest to z ciągle jeszcze żywym odruchem obronnym wyuczonym w trakcie życia płodowego, ale też z budową krtani i gardła oraz nawykiem oddychania przez nos. Nie bójmy się więc, dziecku się nic nie stanie. Ale uwaga! Nie zanurzajmy malca na siłę. Najlepiej, jeśli zdarzy mu się to przypadkowo. Wtedy możemy zanurzyć się razem z nim, a potem powtórzyć manewr jeszcze raz i jeszcze Pamiętajmy jednak, że to tylko zabawa. Naukę pływania (bardziej ambitnego) można zacząć między czwartym i piątym rokiem życia, a na kurs nurkowania przyjdzie czas, gdy dziecko skończy dziesięć lat.

Jak zadbać o bezpieczeństwo dziecka?
- Nigdy nie zostawiajmy malucha samego w wodzie. Cały czas go asekurujemy, nawet jeśli potrafi już utrzymać się sam na powierzchni, nie powinniśmy być dalej niż na odległość wyciągniętej ręki
- Gdy maluch już pewnie chodzi, pilnujmy, żeby nie biegał po basenie. Od razu po wyjściu z wody załóżmy mu plastikowe antypoślizgowe klapki.
- Dbajmy, by dziecko nie zmarzło na basenie. Po wyjściu z wody szybko je wycieramy (koniecznie pamiętajmy o uszach!) i suszymy włosy. Ponieważ głowa jest rozgrzana, w chłodniejsze dni nie wychodźmy od razu na dwór, żeby maluch się nie przeziębił.

Jazda konna
Dla dwu-, trzyletnich maluchów kontakt ze zwierzęciem jest niezapomnianym przeżyciem i wart jest więcej niż kilkanaście wizyt w wesołym miasteczku. Oczywiście małe dzieci sadzamy tylko na krótko na oklep, na kucyku. Maluchy nie powinny jeszcze siedzieć w dużym rozkroku, bo nie jest to korzystne dla ich bioder.Pięciolatek wspaniale amortyzuje już obciążenia, z którymi mamy do czynienia w czasie jazdy konnej. Dlatego możemy z nim zacząć trening bardziej na serio. Najlepiej na kucyku.
Hipika nie tylko rozwija koordynację ruchową i umiejętność balansowania ciałem, ale także uczy harmonizowania własnych ruchów z ruchami konia.
Jazda konna zalecana jest często dzieciom z wadami postawy i zaburzeniami ruchowymi o podłożu neurologicznym. Wtedy jednak powinna się odbywać pod okiem wykwalifikowanych instruktorów.
Jazda konna to wspaniałe przeżycie emocjonalne i poznawcze, którego nie da się zastąpić niczym innym. Kształtuje charakter młodego człowieka, ponieważ nie jest to tylko jazda na koniu. To także dbanie o niego, jego otoczenie, to szacunek dla zwierząt, przyrody i ludzi. To wstawanie rano i czyszczenie konia przed jazdą i po niej. Pasja i ciężka praca. To szkoła charakteru i wytrwałości połączona z niczym niezastąpioną przygodą.

Jak zadbać o bezpieczeństwo dziecka?

- Zanim maluch zacznie na serio uczyć się jazdy konnej, zapiszmy go na zajęcia do którejś ze szkół walki - aikido, judo itp. Tam nauczy się bezpiecznego upadania. Tak na wszelki wypadek, gdyby miało mu się to przydać podczas jazdy konnej.
- Pilnujmy, by dziecko zawsze jeździło w toczku lub kasku.
- Unikajmy jazdy w hałaśliwych miejscach. Konie to mądre zwierzęta, ale bardzo płochliwe.

Jazda na hulajnodze

Większość maluchów radzi sobie z nią już w wieku trzech, czterech lat. Na początek może być taka z trzema małymi kółkami. Ale niektóre trzylatki radzą sobie na dwukołowych. Warto pamiętać, że hulajnogi na małych kółeczkach nadają się tylko na gładkie i równe nawierzchnie. Na drogi bardziej wyboiste lepsze będą większe koła z prawdziwymi oponami. Niezwykłych wrażeń zarówno dzieciom, jak i dorosłym dostarcza też jazda na dużej hulajnodze trzykołowej.
Jeżdżąc na hulajnodze, dziecko ćwiczy koordynację ruchów i poczucie równowagi. Żeby obie strony ciała rozwijały się harmonijnie, od początku przyzwyczajajmy je, by raz odpychało się lewą, a raz prawą nogą.

Jak zadbać o bezpieczeństwo dziecka?
- Pilnujemy, by dziecko zawsze jeździło w kasku.
- Nie pozwalamy dziecku jeździć po jezdni.

Wpinaczka na ściance
Dzieci uczą się wspinać od pierwszych miesięcy swego życia - głównie po mamie i tacie. Fachowcy od ścianek twierdzą, że już trzylatki mogą stawiać pierwsze "pionowe" kroki. Większość maluchów wspinaczkową przygodę zaczyna jednak około czwartego roku życia. Dzięki niej dziecko nabiera odwagi w pokonywaniu trudności, opanowuje emocje, uczy się współpracy, bezinteresowności, odpowiedzialności za siebie i innych.
Wspinaczka fantastycznie kształtuje sprawność. Uczy planować ruchy, przewidywać ich konsekwencje. Doskonali koordynację pracy całego ciała, zwłaszcza tułowia i miednicy, co jest szczególnie cenne w profilaktyce i leczeniu wad postawy. To sport polecany również przy wadach stóp.

Jak zadbać o bezpieczeństwo dziecka?

- Czuwają nad nim bezustannie instruktorzy. Dziecko ma dopasowaną do swych rozmiarów "uprząż", jest przez cały czas asekurowane liną i pouczone, jak się ma zachowywać.


Oraz inne dyscypliny sportu zarówno bardziej i mniej popularne, każdy może znaleźć coś dla siebie!


zdjęcia użyte w artykule oraz przedstawione w filmie: aktywnysmyk.pl, katalogmarzen.pl, kobieta.pl, dlarodzinki.pl, moveacademy.nl, eaustralia.com, ecotravel.pl

niedziela, 26 grudnia 2010

Ozdoby świąteczne

Święta Bożego Narodzenia to znakomita okazja, by puścić wodze fantazji przygotowując z dziećmi świąteczne ozdoby. Pomysłów jest mnóstwo! Prawie wszystkie ozdoby dostępne w sklepach można spróbować zrobić własnoręcznie. Jest przy tym mnóstwo zabawy, a satysfakcja i sentymentalny wymiar zachowanych na przyszłość ozdób - gwarantowane! Oto kilka pomysłów:

Świąteczne postacie 


Należy przygotować: nożyczki, łańcuchy świąteczne w różnych kolrach, guziki, klej, papier, druciki, watę i kawałki gąbek oraz materiałów. Plus uruchomić fantazję!
- Z drucików modelujemy kształt postaci, nawlekamy na nie materiały lub gąbki lub niteczki dostępne w sklepach z pasmanterią, jako oczy posłużyć mogą małe guziki, jako brody i włosy - wata, jako część stroju mikołaja lub skrzydła anioła - kawałki błyszczących łańcuchów choinkowych. Do dzieła!

Ciasteczka

 Składniki:
- 30 dag mąki ziemniaczanej
50 dag maki pszennej
30 dag masła albo dobrej margaryny
20 dag cukru pudru
5 żółtek
łyżka kwaśnej śmietany 18%

kakao, olejki zapachowe
- Mąkę posiekać z zimnym tłuszczem i cukrem pudrem Dodać żółtka, śmietanę i jak najszybciej zagnieść gładkie ciasto.
Podzielić je na kilka części. Do jednej wlać parę kropli olejku waniliowego albo migdałowego, do drugiej dodać łyżkę maku i olejek rumowy lub waniliowy, do trzeciej wsypać łyżkę kakao.  Dobrze wyrobić, rozwałkować na grubość ok. 0,5 cm i foremką wycinać dowolne świąteczne kształty.
- Ciasteczka układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i piec w 180 stopniach przez 10-15 minut do lekkiego zrumienienia. Dekorować pokrojonymi bakaliami, posiekanymi orzechami, płatkami migdałowymi, rozpuszczoną czekoladą i kolorową posypką.



Bombki



http://szyciesilanny.blogspot.com/





Inne ozdoby choinkowe

Należy przygotować: Kartki tekturowe bądź kawałki kartonu, srebrną folię spożywczą, kolorowe wycinanki, pisaki.
- Za podstawę - szkielet choinki - posłużyć może plastikowa słomka przymocowana do okrągłej podstawki z kartonu.
- Gałęzie tworzyny wycinając ze sztywnego papieru dwie jednakowe choinki i składając każdą z nich "na pół" oraz sklejając je razem, by utworzyły one 4 "ściany".
- Ozdabiać choinkę można dowolnie, wszystko co kolorowe i błyszczące może się przydać.

 W razie gdyby wersja trójwymiarowej bombki okazała się za trudna, np. dla młodszego dziecka, przedstawiamy wersję płaską. Wystarczy ze sztywnego kartonu wyciąć kształt koła, okleić kolorowym papierem i ozdabiać wedle uznania. Aby bombka mogła zawisnąć na choince należy zrobić dziurkaczem niewielki otwór u góry i przewlec przez niego wstążkę.Voila!




Kartki Świąteczne
 

Należy przygotować: Kartki kolorowe z bloku technicznego lub z brystolu, kolorowe wycinanki, tasiemki, klej, nożyczki, brokatowe żele, kredki, pisaki, perełki, guziki, ozdoby dostępne w pasmanterii wedle uznania.
- Można wycinać choinki i naklejać je na strony tytułowe kartek, oraz ozdabiać wszystkim, co tylko da się przykleić na papier. Można z pokruszonej bombki (tylko pod okiem dorosłego) tworzyć błyszczące wzory, można z kawałków czerwonej wstążeczki stworzyć postać mikołaja. Najważniejsze jest zaplanowanie co można z dostępnych materiałów wytworzyć, a co jeszcze jest potrzebne.  

 






Bardzo ważne, aby dziecko przygotowywało kartki jak i wcześniej opisywane ozdoby pod okiem osoby dorosłej, i z ewentualną pomocą przy używaniu ostrych narzędzi jak np. nożyczki



Pomysłów związanych ze świątecznymi przygotowaniami jest bardzo dużo, wymieniłyśmy jedynie kilka z nich. A jakie Wam przychodzą 
jeszcze do głowy?






Pomysły i inspiracje:  http://szyciesilanny.blogspot.com/, www.craftideas.info, decodir.com
zdjęcia: www.craftideas.info, loridaycare.com, microwavewizard.com, smarter.com

środa, 22 grudnia 2010

Multimedialne gry dla dzieci


Zważając na szereg dostępnych na rynku gier edukacyjnych, zabaw i gier multimedialnych, postanowiłyśmy zaprezentować klika przez nas wybranych. Poniżej zaprezentujemy te, które uznałyśmy za najciekawsze i wnoszące najwięcej korzyści w urozmaicaniu czasu wolnego dziecka oraz rozwijaniu jego talentów, zainteresowań, i często też sprawności fizycznych i koordynacyjno - ruchowych, jak np. ...



Jedna z gier do bardzo ostatnio popularnej konsoli gier wideo Wii zaprojektowanej i produkowanej przez Nintendo - gra Just Dance Kids
gra taneczna, w której chodzi o naśladowanie kroków i ruchów wirtualnych tańczących postaci. 
Studio Ubisoft przygotowało nowe choreografie oraz utwory tak, aby jak najlepiej trafić w gusta młodszych użytkowników Nintendo Wii.
System gry opiera się na możliwościach konsoli Wii, która odczytuje ruchy grających przed telewizorem i przydziela im punkty za naśladowanie wirtualnych cieni poruszających się na ekranie. Celem gry jest zdobycie odpowiedniej liczby punktów i powtórzenie wszystkich kroków tańczących postaci.






Kolejną wartą uwagi "zabawką" jest dwuekranowa, przenośna konsola gier wideo - Nintendo DS Lite. Wyposażenie Nintendo DS Lite w dwa ekrany i technologię dotykową sprawia, że interaktywność użytkownika z grami jest większa niż kiedykolwiek dotąd. Każdy z trzy calowych ekranów posiada możliwość wyświetlania w pełni renderowanej trójwymiarowej grafiki.Gry, które będą tworzone na tą konsolę zapewnią graczowi nowe doznania, np. podczas wyścigów będzie można na jednym ekranie obserwować grę z punktu widzenia kierowcy, a na drugim obserwować tok wyścigu z lotu ptaka. Gry i aplikacje dostępne do tej konsoli rozwijają logiczne myślenie u dziecka, jak np. w przypadku przechodzenia labiryntów oraz pamięć i koncentrację.



O czym należy pamiętać?
Wybierając i kupując dziecku jakiekolwiek urządzenie multimedialne służące do zabawy, (konsolę, grę itp.) jak i każdą zresztą zabawkę, musimy pamiętać, że może ona zarówno umilić czas dziecku jak i jemu zaszkodzić. Tak więc zanim zdecydujemy się kupić jakąkolwiek z gier, również przez nas wyżej wymienionych, należy rozważyć dobór gry do wieku, płci, poziomu rozwojowego dziecka oraz za każdym razem zebrać dokładne informacje i opinie na temat "nowej zabawki", aby mieć pewność, że będzie ona służyła dobru naszego dziecka.

Hu hu ha, zima wcale nie jest zła!

Zimowych zabaw jest mnóstwo - przypomnijmy sobie nasze własne dzieciństwo. Nie bójmy się mrozu - przygotujmy się dobrze i pozwólmy dzieciom nacieszyć się zabawami na śniegu!

Zimą wszyscy oczekujemy śniegu, gdyż to magiczny czas i możliwość urozmaicenia naszym dzieciom wspólnie spędzonych chwil na świeżym powietrzu. Zatem w co się bawić? Przedstawiam kilka propozycji zabaw.
By zabawy przyniosły wszystkim radość muszą być przede wszystkim bezpieczne. Warto pamiętać o kilku niezbędnych zasadach w mroźne dni
Przygotowania do zimowych zabaw
  • Przed wyjściem na zewnątrz warto zapoznać się z rzeczywistą temperaturą, gdyż inna jest podawana przez media, inna odczuwalna podczas słonecznej pogody, a inna podczas wiatru. Optymalną temperaturą do bezpiecznych zabaw dzieci na mrozie jest temperatura nieprzekraczająca - 5 stopni;
  • Niezbędne jest odpowiednie ubranie, tzn. kombinezony, nieprzemakające lecz „oddychające” kurtki i buty, koniecznie rękawiczki (które należy mieć dla dziecka także na zmianę), czapka i szalik. Pamiętać należy także o ochronie twarzy smarując ją odpowiednim kremem na zimowe temperatury;
  • Podczas zabaw z rówieśnikami dzieci nie kontrolują czasu. Bywa też i tak, że często wracają zmoczone, przemarznięte albo spocone. W związku z powyższym warto uzgodnić ze swoją pociechą jego kilkuminutowe powroty do domu w celu zmiany mokrych rękawiczek, czapek, czy też głównie kilkuminutowego rozgrzania się dziecka w domu. Lepiej zapobiegać niż leczyć!
  • Rzeczą niezbędną jest ustalenie z dzieckiem miejsc jego samodzielnych zabaw z rówieśnikami. Nadal bywa tak, że dzieci wybierają miejsca nieprzeznaczone do zimowych szaleństw, jak np. ulica, garaże, stawy, itp.
  • Korzystanie przez dziecko z sanek czy innych sposobów zjeżdżania z górki wymaga dobrego merytorycznego i praktycznego przygotowania przez dorosłego. Na sankach zjeżdżamy jedynie twarzą do kierunku jazdy z nogami podniesionymi do góry.
  • Byśmy czuli, że nasze pociechy rozumieją zagrożenia, które mogą je spotkać w zimowy mroźny czas, warto z dziećmi rozmawiać o zasadach bezpieczeństwa. Kierujmy do nich jak najczęściej pytania typu: O czym należy pamiętać przed wyjściem z domu by nie zamarznąć? itp.

Jak się bawić na śniegu?
  • Z górki na pazurki
    Zabawą sprawiającą radość dzieciom jest głównie jazda na sankach, nartach, czy też innych przyrządach do zjeżdżania. Szczególnie, gdy rodzice wspólnie z dzieckiem wezmą w tym udział. Ze starszymi dziećmi można zorganizować zawody
  • Bitwa na śnieżki

    Czy jest lepsza zabawa?! By trochę urozmaicić zabawę warto przygotować odpowiednie stanowiska do ochrony przed śnieżkami, tzw. fortece ze śniegu. Można też zmodyfikować zabawę poprzez rzucanie śnieżkami do celu, np. w tarczę, drzewo itp. 
  • Lepimy bałwana

 Dość dużą radość sprawiają dzieciom zabawy w lepienie bałwana, czy też tworzenie innych figur śniegowo - lodowych, jak np. zwierząt, domu, czy też np. grzybka.
  • Orzełek
    Znana zabawa w tworzenie śniegowego „orzełka” lub „aniołka” - kładziemy się na śniegu plecami przesuwamy ręce i nogi do góry i na dół.
  • Lodowisko
Mróz to również czas nauki naszej pociechy jazdy na łyżwach. Wspólne rodzinne wyjście na lodowisko tworzy wspaniałe wspomnienia.

  • Kulig 
Powoduje wiele emocji! Niekoniecznie w dużych saniach ciągniętych przez konie - można go wykonać poprzez przyczepienie kilku sanek do siebie i ciągnięcie przez kilka osób dorosłych.
  • Budujemy iglo
    Jeżeli mamy możliwość korzystania z dużej ilości śniegu blisko domu, rewelacyjną zabawą ale też i ambitną pracą jest stworzenie iglo. Dzieci będa tu potrzebowac naszej pomocy, a my - pomocy literatury lub porad z Iternetu. Ale warto!

Zabaw na śniegu jest wiele i każdą znaną już zabawę można modyfikować i ulepszać. Niezbędne przy każdej z zabaw jest nasze pozytywne nastawienie, uśmiech i radość z bycia razem, jak również przestrzeganie zasad bezpieczeństwa zimowych szaleństw.




A jakie są Wasze pomysły na spędzanie zimą czasu na świeżym powietrzu - w co bawicie się z dziećmi?






artykuł: www.jaksiebawic.pl
zdjęcia: www.dzieci.pl, www.jaksiebawic.pl

środa, 1 grudnia 2010

Pomysły na artystyczne zabawy w domu!

WYKORZYSTANIE CZASOPISM I ULOTEK REKLAMOWYCH 
Zanim wyrzucicie cokolwiek kolorowego do kosza, warto się przyjrzeć, czy nie da się tego jakoś wykorzystać. My wycinamy obrazki - postacie ludzi, zwierząt, produkty spożywcze, itp.
(http://republika.pl/szablony_dla_dzieci/) Na w/w stronie z szablonami jest wózek do supermarketu. Od czasu do czasu wykorzystując ulotki reklamowe "robimy zakupy", naklejając na wózek wycięte zdjęcia produktów.
Z innych wyciętych rzeczy robimy obrazki - daję dzieciom pustą kartke i one tworzą obraz. Jak im czegos brakuje - dorysowują.
KSIĄŻECZKI 
Wycinamy jakaś prosty kształt (np. jabłko, kwiatek) w kilku egzemplarzach, w tym dwóch sztywnych, kolorowych - to będzie okładka; pozostałe utworzą strony książeczki. Wszystko składamy razem, robimy 2 dziurki dziurkaczem i związujemy wstążeczką albo sznurkiem. Dekorujemy okładkę, a w środku... to już, co kto chce. Można dać dzieciom wolną rękę, można wykorzystać książeczkę do nauki - np. kolorów (wycinamy obrazki i na każdej stronie naklejamy w innym kolorze), kształtów (jedna strona to przedmioty okragłe, inna - trójkątne, itp), słów na daną literę i tysiące innych.



tzw. MOBILES - czyli wiszące ozdoby.
Wycinamy cztery pary, np. motylki z szablonów nadają się doskonale. Malujemy, ozdabiamy, sklejamy razem, żeby powstały motylki dwustronne. Przygotowujemy krzyżaka - krzyżujemy dwie słomki albo dwa równe patyki, przymocowujemy nasze motylki na każdym ramieniu (sznurkiem), całość wieszamy na żyrandolu albo haczyku i nasz mobile gotowy.
OBRAZKI Z PROSTYCH KSZTAŁTÓW 
Wycinamy różne kształty z kolorowego papieru i dzieci tworzą obraz. Np. kwadrat to dom, trójkąt - dach, małe kwadraciki - okna, itp. Powstają naprawdę fajne prace. Można wykorzystać inne materiały - różne tkaniny, watę (np. na chmury), sznurki, tasiemki, ryż, koraliki, wszystko co kolorowe i możliwe do przyklejenia. W sklepach można kupić mnóstwo rzeczy: bloki techniczne kolorowe, niegniotące się
wycinanki w metalicznych kolorach, nożyczki o ostrzach we wzorki, tęczowe papiery, samoprzylepne papiery, masy papierowe, ciastoliny, i inne.
ANIOŁEK
Bardzo proste, a jednocześnie uwielbiane przez dzieciaki. Robimy aniołka - ...(tu wstawcie imię Waszego dziecka). W tym celu odrysowujemy stopę i obie dłonie dziecka na kartonie (bloku tech.). Stopa będzie sukienką aniołka, a dłonie skrzydełkami. Rysujemy i wycinamy kółko - aureolkę i malujemy ją albo obklejamy np. folią aluminiową. Na gotową aureolkę przyklejamy głowę dziecka wyciętą ze zdjęcia, doklejamy tułów (stopa, skierowana palcami w dół) i skrzydełka. Całość dekorujemy wg uznania, np. małymi gwiazdkami. Efekt - super! Można wieszać je np. na choince.
PANI JESIEŃ 
Rysujemy lub drukujemy liście w różnych kształtach i kolorach i pozwalamy dziecku pomalować je na jesienne kolory. Następnie pomagamy dziecku narysowac ksztalt postaci i oklejamy ją liśćmi: 1 liść to tułów (ogonek liścia będzie szyją), 2 kolejne to ręce, reszta utworzy sukienkę. Z małych listków proponuje zrobić włosy, dorysować oczy, buzię i będzie piękna Pani Jesień. Można spróbować z prawdziwymi liśćmi.




zdjęcia: republika.pl , cfglaf.org, blox.pl, fotosik.pl, tapeciarnia.pl
artykuł: http://forum.gazeta.pl/forum/w,576,8551119,8551119,Wasze_super_pomysly_na_artystyczne_zabawy.html

środa, 24 listopada 2010

Wpływ zabawy na rozwój dziecka

„Dzieciństwo służy do zabawy”
E.Claparede



Zabawą jest każda aktywność, której dziecko oddaje się dla samej przyjemności, jaką ta czynność z sobą niesie, a nie dla jakichkolwiek końcowych rezultatów. Bawimy się dla samej zabawy. Na tym właśnie polega różnica między pracą a zabawą, że nieistotne są jej ostateczne efekty. Aczkolwiek efekty początkowo niezauważalne pojawiają się automatycznie, gdyż zabawa jest jedną z istotniejszych form rozwoju młodego człowieka!
Dzięki niej dziecko nabiera umiejętności pozwalających mu w przyszłości brać czynny udział w życiu społecznym i kulturalnym.

Zabawa zajmuje tak znaczną część życia dziecka , że często nie dostrzegamy jej znaczenia. Odgrywa ona ogromną rolę w następujących płaszczyznach rozwoju:
-fizycznej : wspomaga rozwój mięśni i sprawności manualnej oraz umożliwia wyładowaniu energii , która- jeśli będzie zablokowana – wywoła napięcie i rozdrażnienie
-społecznej : uczy określonych form zachowania , współpracy , dzielenia się z innymi i przyjaźni ,bez których dziecko staje się samolubne i dominujące,
-poznawczej : uczy postrzegania kształtów , kolorów , rozmiarów i struktury przedmiotów .

Zabawa dzieci przybiera różne formy : od prostych zajęć motoryczycznych z użyciem zabawek poprzez uspołecznione zabawy w gronie rówieśników, aż po zabawy udramatyzowane i konstrukcyjne.
Aktywność zabawowa pojawia się na długo przed trzecim rokiem życia , ale dopiero w następnych latach rozkwita . Dobra zabawa jest potrzebna dziecku jak jedzenie , ubranie , sen . Taka, która oprócz sprawiania radości jednocześnie uczy i rozwija . Podstawowym warunkiem dobrej zabawy dziecka są : odpowiednie miejsce , czas i dobrze dobrane zabawki , a oprócz tego naturalne zainteresowanie i zaangażowanie . Bardzo ważnym warunkiem dobrej i udanej zabawy są odpowiednie zabawki – dobrane do wieku , możliwości i zainteresowań dziecka : ładne , kolorowe , cieszące wzrok , pobudzające inicjatywę , pomysłowość i twórczy wysiłek dziecka . W zabawie dziecko wyraża siebie i rozładowuje napięcia emocjonalne Stąd zabawa , szczególnie spontaniczna , ma walory terapeutyczne . Prowadzi ona do względnej równowagi w zachowaniach dziecka ze światem zewnętrznym i tym samym powoduje zaspakajanie potrzeb i oczekiwań dziecka . Zabawa jest ciągłym przeżyciem twórczym , wysiłkiem intelektualnym dającym radość i zapomnienie .
Zainteresowanie zabawami zespołowymi wzrasta z wiekiem dzieci i zależy od warunków w jakich dzieci się wychowują . Zabawa ma duże znaczenie dla rozwoju psychicznego i uspołecznienia dzieci . W trakcie zabawy kształtują się uczucia społeczne , dzieci przyswajają sobie normy , które następnie realizują we własnym postępowaniu .
Zespołowa forma prowadzenia zajęć w przedszkolu ułatwia nawiązywanie kontaktów społecznych i uczy współdziałania dzieci ,mających trudności w przystosowaniu społecznym .
Wg koncepcji J. Huizingi , ważna jest teza o przenikaniu się zabawy z dziedziną życia społecznego , bowiem zabawa nie tylko upiększa życie, ale tworzy nowe związki duchowe i społeczne , będące równie ważne dla jednostki, jak i dla grupy .
Każda z zabaw musi być w aspekcie pedagogicznym odpowiednio sterowana przez rodziców , nauczycieli w przedszkolu a potem w szkole . Najważniejszą grupę zabaw obejmują zabawy o charakterze dydaktycznym oraz dotyczące ról społecznych . Zabawy w rolę rozwijają zdolności naśladowania , pomysłowość , wyobraźnię , umiejętność kojarzenia wiadomości i faktów , logicznego rozumowania , przerzucania się myślą od przeszłości do teraźniejszości i przyszłości stanowią wdzięczne pole do własnych , twórczych pomysłów dziecka . W zabawach tych wciela się jak gdyby w różne postacie – jest mamą ,tatą , lekarzem , policjantem czy żołnierzem . Przybrane role odtwarza wiernie lecz również wzbogaca i rozbudowuje według własnych pomysłów . Natomiast zabawy o zabarwieniu dydaktycznym mają na celu naukę . Niezbędne są dla rozwoju umysłowego , kształcą umiejętność spostrzegania , zapamiętywania , wyciągania wniosków , zapoznają z pewnymi pojęciami- np. wielkością czy liczbą . Do tych zabaw służą dziecku różne loteryjki , układanki ,łamigłówki , książeczki do malowania i czytania . Domino i gry planszowe uczą myślenia , kojarzenia i spostrzegawczości ; rebusy i układanki rozwijają pamięć ; malowanie , wycinanie , lepienie pozwalają na kształcenie sprawności manualnej . Żadna godzina zabawy z dzieckiem , czy czytanie – nie jest czasem straconym .
Zadaniem nauczycielki jest troska o to , aby zabawa przebiegała we właściwej atmosferze wychowawczej. Stąd czuwa ona nie tylko nad bezpieczeństwem dzieci , ale także nad tym , aby nie naruszały reguł społeczne- go współżycia . To zadanie nie sprowadza się jednak wyłącznie do usuwania konfliktów powstałych między dziećmi podczas zabawy , lecz przede wszystkim do zapobiegania sytuacjom konfliktowym poprzez kształtowanie u dzieci zasad przestrzegania swoistej „umowy społecznej” regulującej współżycie w grupie . Zespół dzieci przywykły do dostosowywania się do przyjętych wspólnie norm społeczno – moralnych w życiu przedszkola będzie podporządkowywał się im tym bardziej w zabawie stanowiącej istotny składnik procesu socjalizacji .
Nauka i praca sześciolatka dodaje mu pewności siebie . Dziecko cieszy się , gdy pozna nową literę oraz kiedy pani pochwali go za dobrze wypełniony dyżur. Dyżur to pierwsza w życiu dziecka forma pracy na rzecz szerszej grupy . Nauczyciele przedszkoli poświęcają temu wiele uwagi . Rozpoczynają od samo- obsługi , której „uczą” od trzeciego roku życia , to jest od pierwszych dni w przedszkolu . Gdy pięcio-sześciolatek przekracza po raz pierwszy próg przedszkola , nauczyciel stara się w krótszym czasie pomóc w usamodzielnianiu a stopniowo także w pełnieniu dyżurów . Przyjmowanie obowiązku dyżurnego wymaga umiejętności samodzielnego wytrwałego wykonywania określonych czynności przez kilka dni . Połączone to jest z dobrą , skuteczną organizacją pracy . Wszystkie wymienione cechy dyżuru są niezbędne , gdy przedszkolak staje się uczniem . Dyżur zaspakaja potrzebę aktywności dziecka.
B.Berstein twierdzi, że dziecko powinno być zajęte , powinno coś robić . Te wewnętrzne (gotowość) i zewnętrzne (bycie zajętym) aspekty mogą być przekształcane w jedno pojęcie „gotowość do czynienia czegoś „ Z tego - co dziecko robi – nauczyciel wnioskuje o stanie jego gotowości" ujawniającym się w aktywności dziecka i zapowiadającym jego czynności przyszłe" . W miarę dorastania dziecka praca, która zakłada wysiłek może mniej przyjemny , staje się możliwa i pożądana . Stopniowe przejście od zabawy do pracy jest niczym innym jak tylko pewnym rodzajem przechodzenia od zasady przyjemności do zasady rzeczywistości , zgodnie z koncepcją Freuda . Postawa pracy rodzi się około szóstego roku życia , a nieraz o wiele wcześniej – jak wykazała Maria Montessorii obserwując dzieci . Jest więc sprawą naturalną , że praca winna zostać wykorzystana dla zorganizowania przejścia od zabaw dziecięcych do systematycznej pracy ucznia , pod warunkiem pamiętania o tym , że zabawa i praca mogą być efektywne jedynie wówczas , gdy dzieci są nimi zainteresowane .


Zdjęcie pochodzi ze strony:  www.zastavki.com
artykuł: http://www.wychowanieprzedszkolne.pl/wplyw-zabawy-na-rozwoj-spoleczny-dziecka/